poniedziałek, 14 grudnia 2015

Cień

Moja wina, znowu moja...tak to zawsze moja wina.
Znowu kogoś zraniłam i skrzywdziłam.
Znowu żali słucham i pretensji pomyje.
Bo to ja krzywdzę tylko, to ja ten świat truje.
Zarzewiem sporów i konfliktów jestem.
Jak wielkie mi role ludzie czasem dają,
Jak wiele myślą, że przeze mnie mają.
Ale niech tak zostanie
Że to ja ranie, a mnie ranić można
Że to ja krzywdzę, a mnie przecież można.
Łatwiej wszystko na kogoś zwalić
I oceniać i oczekiwać zmiany
A samemu nic nie robić
Oskarżać i oczerniać czasami.
Ja wszystko to rozumiem
Tylko sił już więcej nie mam
Jak cienie tańczące na ścianie
Tak me serce rozedrgane
Mówi dosyć, nie chce tak
Tylko jak to zmienić mam
Albo jak zostawić to żeby nie bolało tak
Jak cień obojętnie sobie stać, tam gdzie światło każe nam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz